Zarówno artykuł Gurleya i in. 1, jak i artykuł wydany przez Campion2 (wydanie z 27 czerwca) odnoszą się do lęku wyrażanego przez tych, którzy żyją w pojedynkę – że po nagłej potrzebie mogą być niezdolni do działania przez długi czas, zanim zostaną znalezieni. Spośród 367 osób badanych przez Gurley et al. którzy mieszkali samotnie i zostali znalezieni przez sanitariuszy z San Francisco, tylko miał dostępne w handlu urządzenie służące do wezwania pomocy. Gdyby inni mieli urządzenia alarmujące, długie okresy, zanim zostaną znalezione, mogły zostać znacznie zmniejszone.
Jest trochę literatury na temat osobistych systemów reagowania w sytuacjach kryzysowych 3. Ich użytkownicy zwykle mieszkają samotnie, noszą nadajniki typu wisiorkowego lub urządzenia typu zegarek i płacą od 25 do 30 dolarów miesięcznie za usługę, która wiąże ich telefon stacjonarny. linie do centrum reagowania w lokalnym oddziale ratunkowym lub krajowym centrum reagowania. Przeprowadzone przez nas badania4 pokazują, że nie tylko abonenci takich usług mają mniejszą liczbę przyjęć do szpitali i krótszych pobytów po ich subskrybowaniu niż wcześniej (P = 0,01), ale czas, jaki upłynął od powiadomienia zainicjowanego przez subskrybenta do czasu, w którym pomoc dotrze, jest znacznie niższy jedna godzina.
Campion dokładnie opisuje problem, przed którym stoją osoby zagrożone znalezieniem . Jedna trzecia z prawie 33 milionów Amerykanów powyżej 65 roku życia mieszka sama. Ryzyko to wynosi 3,2 procent rocznie, co oznacza, że są bezradni lub martwi.5. Każdego roku dochodzi do około 300 000 starszych osób, u których w rodzinie występują sytuacje kryzysowe opisane przez Gurleya i in. 1. Pracownicy służby zdrowia powinni być informowani o środkach zapobiegawczych. takie jak osobiste systemy reagowania kryzysowego i badania kontrolowane są potrzebne. Jeśli uda się udowodnić wyraźne korzyści, być może takie systemy, wraz z innymi rozwiązaniami w zakresie pomocy osobom żyjącym, mogą być wskazane dla konkretnych osób wysokiego ryzyka, zwłaszcza starszych Amerykanów żyjących samotnie.
Robert E. Roush, Ed.D., MPH
Thomas A. Teasdale, Dr.PH
Baylor College of Medicine, Houston, TX 77030
5 Referencje1. Gurley RJ, Lum N, Sande M, Lo B, Katz MH. Osoby znalezione w ich domach bezradne lub martwe. N Engl J Med 1996; 334: 1710-1716
Full Text Web of Science MedlineGoogle Scholar
2. Campion EW. Sam w domu, w niebezpieczeństwie. N Engl J Med 1996; 334: 1738-1739
Full Text Web of Science MedlineGoogle Scholar
3. Montgomery C. Indywidualne systemy reagowania w Stanach Zjednoczonych. Domowa opieka zdrowotna, Serv Q 1992; 13: 201-222
Crossref MedlineGoogle Scholar
4. Roush RE, Teasdale TA, Murphy JN, Kirk MS. Wpływ osobistego systemu reagowania w nagłych wypadkach na wykorzystanie szpitala przez starszyznę mieszkającą w społeczności. South Med J 1995; 88: 917-922
Crossref Web of Science MedlineGoogle Scholar
5. Krajowe Centrum Statystyki Zdrowia, Cohen RA, Van Nostrand JF. Tendencje w zdrowiu starszych Amerykanów: Stany Zjednoczone, 1994. Dane podstawowe i zdrowotne. Seria 3. Nr 30. Washington, DC: Government Printing Office, 1995. (Publikacja DHHS nr (PHS) 95-1414.)
Google Scholar
W mojej rodzinnej społeczności w Morton Grove w stanie Illinois program Czy wszystko w porządku. Pozwala lokalnej policji na monitorowanie stanu domu dla osób starszych lub niepełnosprawnych w zachowywaniu niezależności, bez przymusu i nienasycenia, zalecany przez Gurleya i in. Program obejmuje system telefoniczny, który automatycznie nawiązuje połączenie z domem abonenta każdego dnia w momencie wyboru abonenta. Jeśli abonent jest zdrowy, po prostu rozłącza się po usłyszeniu nagranej wiadomości. Jeśli abonent nie odpowiada lub linia jest zajęta, podejmowane są trzy kolejne próby, zanim system powiadomi policję. Dyspozytorzy następnie kontaktują się z sąsiadem, który wcześniej zgodził się pomóc w nagłych wypadkach lub wysłać policję w celu sprawdzenia subskrybenta.
System jest wynikiem ostatnio zainstalowanego systemu 911 . Nie zatrudniono nowych pracowników policji, ale około 100 zgłoszeń może trwać co godzinę, bez względu na to, czy trwają awarie policyjne. Policja odwiedza zainteresowanych obywateli w domu, aby zapisać ich w programie. Ten model zasługuje na dalsze badania.
Stuart Oserman, MD
Lutheran General Hospital-Advocate, Park Ridge, IL 60068-1174
Odpowiedź
Autorzy odpowiadają:
Do redakcji: Roush i Teasdale i Oserman cytują dwa rodzaje monitorowania elektronicznego (osobiste systemy reagowania kryzysowego i systemy automatycznego wybierania numerów), które społeczności mogą wykorzystać, aby pokazać troskę o ludzi, którzy w przeciwnym razie mogliby zostać bezradni lub umrzeć w swoich domach. Monitorowanie elektroniczne przybiera wiele postaci, ale wspólnym wątkiem jest to, że pacjent jest wyposażony w urządzenie, które może informować system centralny o potencjalnie niepożądanym zdarzeniu. Wspomniano już o kilku ograniczeniach elektronicznego monitorowania, w tym bieżących wydatkach i potrzebie ciągłego noszenia urządzeń przenośnych przez pacjenta.1 Kolejnym ograniczeniem tych systemów jest to, że zagrożeni muszą być odpowiednio zidentyfikowani, aby czerpać korzyści z systemów.
Rodzaje zdarzeń, które opisaliśmy, wynikają ze złożonych warunków socjologicznych, które izolują osoby starsze w swoich społecznościach. Wiele osób w podeszłym wieku nie ma żadnego źródła pomocy, gdy zdarza się niekorzystne zdarzenie w domu. Osoby najbardziej zagrożone są z definicji bardzo odizolowane. Skuteczna interwencja oznacza identyfikację pacjentów, doradztwo i edukację, angażowanie się w społeczności pacjentów i przekonanie się, że istnieje skuteczna reakcja społeczności. Bez tych kroków pacjenci najbardziej narażeni na ryzyko mogą nie zostać odpowiednio zidentyfikowani; zasoby mogą być kierowane nieproporcjonalnie do grupy niskiego ryzyka; akceptacja i przestrzeganie przez pacjentów będą słabe; a reakcja społeczności będzie niewystarczająca. Konieczne są dalsze badania skuteczności i opłacalności systemów monitorowania, zanim będą mogły być szeroko rekomendowane. Monitorowanie elektroniczne może być jednym z kreatywnych sposobów, w jaki społeczność może odpowiedzieć na tę skomplikowaną potrzebę. Przyjaźń byłaby kolejną.
Musimy dodać, że wystąpił błąd w naszych obliczeniach skali śpiączki Glasgow. Ostatni akapit na stronie 1711 powinien brzmieć następująco: Oceny w skali komy Glasgow były dostępne dla 295 z 297 pacjentów żywych (99 procent). Czterdziestu sześciu pacjentów (16 procent) miało średnie lub ciężkie depresyjne wyniki (od do 12). Czterdziestu trzech pacjentów (15 procent) miało ocenę 13 lub 14, przy czym 84 procent tej grupy wykazywało zdezorientowaną odpowiedź werbalną . Pozostałe 205 pacjentów
[więcej w: buprenorfina, nutrend, Białkomocz ]
[więcej w: kaszel krtaniowy u dorosłych, kątnica jelita, kiretaż zamknięty ]
Comments are closed.
Polecam serdecznie wszystkim lekarzom, zwłaszcza klinicystom
[..] Blog oznaczyl uzycie nastepujacego fragmentu wózek inwalidzki[…]
Nie ma czegoś takiego, jak „medycyna alternatywna”
[..] Odniesienie w tekscie do Przekształcanie spółek[…]
Dobry i rzeczowy artykuł
Article marked with the noticed of: terapia cranio sacralna kurs[…]
chyba przejdę się do trzeciego lekarza i zobaczymy co powie na ten temat